wtorek, 15 kwietnia 2014

Sztuczne słodziki

Niedawno zaczęłam swoją serię postów o etykietach na produktach spożywczych. W związku z tym postanowiłam szerzej zapoznać się z tematem czytając wiele publikacji o składnikach, jakie zwiera nasza żywność. Bardzo często spotykamy się z różnego rodzaju substancjami słodzącymi - nawet w tych produktach, które nie posądzalibyśmy o sztuczne dosładzanie. Ostatnio na przykład wzięłam "pod lupę" serek homogenizowany Danio. Wystąpienie cukru w składzie nie zdziwiło mnie, jest on bowiem prawie wszędzie. Jednak na nim się nie skończyło. Serek zawiera także syrop glukozowo-fruktozowy, który sprzyja otyłości i cukrzycy. Danio to nic innego jak odtłuszczony twaróg słodzony cukrem i syropem. Zagęszczony jest skrobią i żelatyną, co wszystko razem daje nam przyjemny smak i aksamitną konsystencję - niekoniecznie w zdrowym wydaniu! I na tym właśnie chciałabym się skupić - sztuczne dosładzanie! Nie dość, że jesteśmy otoczeni cukrem, to jeszcze wszędzie spotykamy się z substancjami, mającymi bardzo zły wpływ na nasz organizm.

Aspartam E951 - to substancja prawie 200 krotnie słodsza niż cukier przy niemal zerowej kaloryczności! Brzmi jak bajka? Niestety nie, albowiem aspartam nie jest obojętny dla naszego zdrowia. Wywołuje on wiele niepokojących zaburzeń, od zaników pamięci, nawet po nowotwory mózgu. Ponieważ jednak został dopuszczony przez Urząd ds. Leków i Żywności, mamy z nim do czynienia praktycznie wszędzie.

Aspartam to techniczna nazwa szeregu produktów, takich jak NutraSweet, Equal, Spoonful czy EqualMeasure. Odkryto go przypadkiem w roku 1965, kiedy James Schlatter, chemik zatrudniony w G.D. Searle Company, testował lek przeciwwrzodowy. Środek ten dopuszczono do stosowania w suchych wyrobach spożywczych w 1981 roku, a w napojach gazowanych w 1983. W rzeczywistości po raz pierwszy dopuszczono go do stosowania w suchej żywności 26 lipca 1974 roku, jednak na skutek zastrzeżeń zgłoszonych przez neurologa dra Johna W. Olneya oraz prawnika organizacji konsumenckiej Jamesa Turnera w sierpniu tego samego roku oraz po sprawdzeniu procedury badawczej zastosowanej w G.D. Searle, amerykański Urząd ds. Leków i Żywności 5 grudnia 1974 roku uchylił swoją zgodę. W roku 1985 firma G.D. Searle została nabyta przez koncern Monsanto, który wydzielił następnie z siebie Searle Pharmaceuticals i NutraSweet jako niezależne firmy.

Aspartam jest obecnie najbardziej niebezpieczną substancją spożywczą na rynku, jaką dodaje się do żywności! Jest przyczyną ponad 75 procent negatywnych reakcji na występujące w żywności dodatki, zgłaszanych do amerykańskiego Urzędu ds. Leków i Żywności. Wiele z tych reakcji ma bardzo poważny charakter, jak choćby napady apopleksji, a nawet śmierć, o czym w lutym 1994 roku doniósł raport Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej. Wśród 90 udokumentowanych symptomów wymienionych w raporcie znajdują się między innymi: bóle głowy/migreny, zawroty głowy, apopleksje, mdłości, drętwienie, skurcze mięśni, przybieranie na wadze, wysypki, depresja, znużenie, rozdrażnienie, częstoskurcz, bezsenność, zaburzenia wzroku, utrata słuchu, palpitacje serca, trudności w oddychaniu, napady niepokoju, zaburzenia mowy, utrata smaku, szum w uszach, zaburzenia pamięci i bóle stawów.

Zdaniem naukowców oraz lekarzy badających negatywne skutki wywoływane przez aspartam, spożywanie tego środka może wywołać lub zaostrzyć przebieg następujących chorób: nowotwory mózgu, stwardnienie rozsiane, epilepsja, syndrom chronicznego zmęczenia, choroba Parkinsona, choroba Alzheimera, zaniki pamięci, chłoniak, wady wrodzone, cukrzyca.

Powody, dla których wielu ludzi nie słyszy o poważnych reakcjach organizmu na aspartam, można podzielić na dwie zasadnicze grupy:

1. Brak świadomości społecznej. O wywołanych przez aspartam chorobach nie pisze się w gazetach, ponieważ nie przyciągają one uwagi opinii publicznej, tym bardziej, że są to pojedyncze przypadki, występujące w bardzo różnych miejscach.
2. Większość ludzi nie kojarzy dostrzeżonych u siebie objawów z długotrwałym spożywaniem aspartamu. Osoby, które uśmierciły znaczny procent swoich komórek mózgowych, co doprowadziło następnie do powstania przewlekłej choroby, nie są w stanie powiązać takich dolegliwości ze spożywaniem aspartamu. Czasem nie mamy nawet świadomości, że spożywamy go w ogromnych dawkach!

Często producenci nie ujawniają, że stosują aspartam, pisząc na etykietach po prostu "substancje słodzące" (np. Red Bull). 


Dla zainteresowanych polecam książkę:
Russell L. Baylock, Excitotoxins: The Taste that Kills (”Pobudzające toksyny - smak który zabija”), Health Press, Santa Fe, New Mexico, USA, 1994.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz